Dzień 10: Ulubiona frakcja, którą dowodziłeś lub którą pomalowałeś?
Może po moich ostatnich wpisach tego nie widać, ale moją ulubioną frakcją są krasnoludy. Krasnoludy to MOJA frakcja po prostu. Teraz mam od nich urlop chaotycznej natury, ale to dwarfy są moją armią numer jeden. Mam ich dość sporo, choć do Rafała z Barak Varr brakuje mi duuuuuuuuużo duuuuuuuużo. Ale w sumie grubo ponad 200 figurek spokojnie będzie. Przypomnę jeszcze kilka moich ulubionych modeli z mojej kolekcji:
Świetne figurki, ale pirat z beczką wygrywa :)
OdpowiedzUsuńTeż go lubię. Bardzo przyjemne były wzory kanonierów z 6 ed. :)
UsuńPerełki!
OdpowiedzUsuńAno, niektóre to rarytasy ;)
UsuńFaktycznie mnie zaskoczyłeś =) Najbardziej mi się Slayer podoba
OdpowiedzUsuńHehe:) Bo ja taki zaskakujący jestem;) A ten wzór Daemon Slayera to klasa sama w sobie.
UsuńA tak dobrze się zapowiadałeś w roli bretończyka ;-)
OdpowiedzUsuńBłędy młodości. Sprzedałem bez żalu:)
UsuńMiodne modele, granie graniem, ale na półce takie modele też cudnie wyglądają.
OdpowiedzUsuńZgadzam się:)
UsuńKrasnoludy uważam za podstawową rasę w fantasy, ale nigdy nimi nie grałem. Bardzo fajne modele - koleś z beczką wymiata.
OdpowiedzUsuńGra krasnoludami różni się od gry czym innym o tyle, że są dość mało mobilni. Ale na wszystko jest metoda. Lubię ich.
UsuńPiątka za wybór podstawowej armii - również kocham krasnoludy choć już lata nic do nich nie pomalowałem. Mam jednak plan jak to wkrótce zmienić :)
OdpowiedzUsuńTaki plan trzeba wprowadzić w życie ☺
Usuń