czwartek, marca 31, 2016

Marzec 2016 - podsumowanie

Marzec dobiega końca, czas zatem na małe podsumowanie.

W mijającym miesiącu opublikowałem na shadow grey 15 postów (niniejsze podsumowanie jest szesnaste), co czyni marzec 2016 najbardziej pracowitym miesiącem w historii bloga (z jednym postem ponad dotychczasowy rekord, który należał do stycznia 2016).

Tematycznie wpisy, podobnie jak w lutym, były zdominowane przez Niepodzielny Chaos (w sumie 6 postów):
Wojownicy Chaosu - cała dziesiątka
Chaos rośnie w siłę!
Chaotyczni grabieżcy #1
Chaotyczni grabieżcy #2
Rycerz Chaosu #1
Rycerz Chaosu #2

Chaośnicy w lśniących zbrojach doczekali się także osobnej podstrony:
AoS: Żelazna Horda

Drugie miejsce w zestawieniu należy do figurek z Talizmana/Magii i miecza, z trzema lub czterema wpisami (w zależności od tego, czy liczyć staroedycyjnego niziołka, czy nie):
Gladiator (Talisman - Magia i miecz)
Druid (Talisman - Magia i miecz)
Amazonka (Talisman - Magia i miecz)
Wesoły niziołek

Jeden wpis, ale za to zawierający aż dziesięć figurek dostał się krasnoludom:
Thunderers - pierwsza dziesiątka

Oprócz tego pochwaliłem się swoją interpretacją Zgrabnej Zosi (Sophie the Succubus), i opisałem swoje wrażenia z testowania dwóch typów kleju: Klej Pattex z pędzelkiem - podsumowanie , Klej UHU Super Glue Gel.

Tradycyjnie, wziąłem udział w kolejnej edycji FKB (tym razem kwatera główna znalazła się na blogu Fantasy w miniaturze), której tematem były znaczniki i fillery. Ulepiłem sześć znaczników, każdy inny:
Figurkowy Karnawał Blogowy - ed. XIX - Znacznik lub Filler.

W sumie miałem okazję zaprezentować:
- 10 krasnoludów
- 5 grabieżców Chaosu
- 2 rycerzy Chaosu
- 1 niziołka z dawnego Talizmana
- 3 figurki z Magii i Miecza
- 1 Zosię
- 6 znaczników
Co daje 22 figurki i 6 artykułów figurkopodobnych.

Dzięki za odwiedzanie bloga, czytanie i komentowanie. Do zobaczenia!

Rycerz Chaosu #2

W odróżnieniu od poprzednika, ten pan jeszcze na blogu nie gościł (z wyjątkiem drobnego epizodu przy okazji porównywania wzrostu Archaona i innych modeli, ale chyba można to pominąć). Drugi z Rycerzy Chaosu to chaotyczny trębacz z chaotyczną trąbką. Chaotyczność trąbki można łatwo poznać po rogach i ogólnym wyrazie twarzy;) Żeby umożliwić mu granie - zabrałem mu hełm. Dostał głowę konnego maraudera - łysą, z kucykiem, z brodą i jeszcze opaską na oko. Na plecach powiesiłem mu miecz, żeby nie musiał walczyć instrumentem (choć ten instrument to mogłaby być wcale skuteczna broń). Obrazu całości dopełnia tarcza - chyba moja ulubiona z całego zestawu Chaos Knights. Pozostawiłem ją dość ciemną, żeby kontrastowała z jasnym pancerzem, ale chyba mimo to motyw wykrzywionych twarzy jest widoczny.









wtorek, marca 29, 2016

Figurkowy Karnawał Blogowy - ed. XIX - Znacznik lub Filler



Dowództwo nad XIX edycją FKB objął Piotr, na co dzień władający blogiem Fantasy w miniaturze. A zaproponowany przez niego temat to znacznik lub filler. O tyle fajny, że zachęca do przejrzenia wszelkich figurkowych śmieci i pozwala na ich zagospodarowanie.
W moim przypadku znalezione materiały okazały się być kupką drobiazgów ozdabiająco-oznaczających, pochodzących częściowo ze skull passa, a częściowo sam nie wiem skąd. Wydłubałem z szuflady, odkurzyłem, poprzyczepiałem do podstawek, pomalowałem i oto są. Garść znaczników przeróżnych, w klimatach fantasy:

1. Postrzelony goblin (BoSP)
Nieładnie jest brać nieswoje rzeczy bez pytania. Nieładnie, a nawet niebezpiecznie, szczególnie w przypadku, gdy właścicielem tych rzeczy jest krasnoludzki artylerzysta, który miał zły dzień, a pożyczający jest goblinem. Przekonał się o tym dobitnie pewien zielony konus o lepkich rączkach i nie dość długich nóżkach. Po tym zdarzeniu nie mógł niestety kontynuować kariery nocnego goblina - pozostała mu jedynie ścieżka rozwoju znacznika.




2. Tajemnicza skrzynka (???)
Co to jest za skrzynka - nie mam pojęcia. Wytrzasnąłem ją skądś całe lata temu i dołączyłem do zbioru bitsów. Długo leżała w pudełku czekając na zastosowanie. Jako znacznik może być bardzo uniwersalna - w środku jest skarb i jednocześnie nie ma skarbu (skarbu, kota, czegokolwiek), w zależności od zapotrzebowania.





3. Trollowa czacha (BoSP)
Przepis na odstraszenie niechcianych gości: 1) znajdź i ubij trolla, 2) utnij mu łeb, 3) połóż łeb trolla koło mrowiska, 4) poczekaj, 5) weź czaszkę trolla, 6) umieść czaszkę trolla na paliku w dobrze widocznym miejscu (lepsza od palika jest kość). Voila! Działa niezawodnie:)





4. Krasnoludzka łopata (BoSP)
Wbita w ziemię łopata z zawieszoną tabliczką i hełmem kopacza, który zapewne gdzieś nieopodal odpoczywa sobie pod krzaczkiem po robocie. Może coś zakopał, szkatułkę ze złotem albo minę przeciwgoblińską? Możliwości jest wiele.





5. Gobliński totem (BoSP)
Poszlaka wskazująca na to, że gobliny mogły jednak wykształcić coś na kształt cywilizacji - w końcu ten pryszczaty księżyc na drzewie nie urósł, ktoś go musiał zrobić. Cholernie dziwaczna jest myśl, że wśród goblinów trafiają się artyści.




6. Pobojowisko (bitsy po szkieletach)
Ktoś tu kiedyś wojował i , najwyraźniej, nie wyszedł na tym najlepiej, bo padł i nie wstał. Resztki szkieletów świetnie się nadają na takie znaczniki - wystarczy wziąć podstawkę, nalepić kilka losowych elementów i gotowe! Ba, na upartego taki znacznik może być i fillerem w oddziale nieumarłych!






I jeszcze, na koniec, zdjęcie wszystkich sześciu znaczników:


sobota, marca 26, 2016

Wesoły niziołek

Niziołka chyba jeszcze na blogu żadnego nie było, co by oznaczało, że ten dzisiaj jest pierwszy. Figurkę mam ze starego pudełka "Adventurers", a pierwszy raz pojawiła się przy okazji starego Talismana.
Przyjrzyjmy się modelowi. Kolorowe ubranko, wyraźnie zarysowany mięsień piwny, twarz pożyczona od zabawkowego trolla (takiego z wytrzeszczem i kolorową czupryną), flaszka winka przy boku, mieczyk w dłoni, na podstawce zielenina - wzór niziołkowatości:)
 






czwartek, marca 24, 2016

Rycerz Chaosu #1

Dzisiejszy bohater już się kiedyś na blogu pojawił (o tutaj), ale od tamtego czasu przeszedł dość znaczący lifting. Poprawiłem kolory, szczególnie metaliki, żeby pasowały do reszty ekipy. Przezbroiłem go z demonicznej dzidy w nie mniej demoniczny power axe;) No i oczywiście wymieniłem podstawkę na AoSowe jajko.







wtorek, marca 22, 2016

Chaotyczni grabieżcy #2

Malowanie marauderów nie idzie mi za szybko - modele są bardzo zróżnicowane i wymagają indywidualnego traktowania. W związku z tym, póki co udało mi się skończyć zaledwie pięciu. Dwóch z nich prezentowałem już w zeszłym tygodniu, a dziś kolejna trójka.










sobota, marca 19, 2016

Amazonka (Talisman - Magia i miecz)

To chyba jedna z najbardziej przegiętych postaci dostępnych w Magii i mieczu. Amazonka, bo o niej mowa, ma dwie bardzo potężne umiejętności. Po pierwsze, szczęściarz grający amazonką zamiast rzucać jedną kością na ruch - rzuca dwiema i wybiera wynik, który mu się bardziej podoba. Po drugie - jeśli amazonka przegra walkę - może ją stoczyć jeszcze raz, przy czym przedmioty i inne pomoce wykorzystane w pierwszej walce wciąż działają (wynik drugiego starcia trzeba zaakceptować). Kto wylosuje amazonkę, ten ma wygraną niemal w kieszeni. Za to wzór figurki specjalnie piękny nie jest. No, ale coś za coś;)






czwartek, marca 17, 2016

Klej UHU Super Glue Gel

Jak napomknąłem ostatnio, kolejny klej, który testuję pod kątem przydatności przy składaniu figurek to UHU Super Glue Gel. W sumie stojąc przy półce w sklepie miałem dylemat, czy kupić kolejny Pattex z pędzelkiem, który wcale zły nie był, czy spróbować czegoś innego, ale ostatecznie wygrała ta druga opcja.



Klej został zakupiony w piątek (11 marca). W przyrodzie występuje w postaci tubki zapakowanej w blisterek na podwójnie złożonej tekturce z instrukcjami. Nie pamiętam, ile mnie kosztował w Carrefourze, ale reklama na Google proponuje mi zakup takowego za 4,99 zł. W blisterze kryje się blaszana tubka (taka zwyczajna, jak to zazwyczaj w super glue bywa) z plastikowym aplikatorem i tak samo plastikową nakrętką. Przed pierwszym użyciem kleju trzeba zdjąć dzióbek i przedziurawić blaszaną membrankę w tubce, a potem złożyć wszystko z powrotem i kleić. Żadna filozofia :)

Czego można się było spodziewać, klej ma konsystencję lepkiego żelu. Nie mogę się tu do niczego przyczepić - na pewno wielką zaletą tej żelowatości jest fakt, że nic się nie rozlewa. Zaleta lepkości z kolei jest taka, że klej trzyma się materiału, na który go wycisnąć. Jak to z super klejami bywa, jak już złapie, to mocno trzyma, szczególnie w przypadku, gdy złapie odrobinkę wilgoci (palce skleja szybko). Z moich obserwacji wynika jednak, że "łapanie" trwa stosunkowo długo - klej wysycha mi zauważalnie dłużej niż typowy błyskawiczny super glue w płynie. Trochę mi ta cecha przeszkadza - czas potrzebny na przytrzymywanie elementów nieruchomo razem mógłbym zagospodarować lepiej.
Jak i różne inne super klajstry, ten również powoduje odbarwienie czy przebarwienie farb w sąsiedztwie klejonego miejsca, więc, przykładowo, klejenie uprzednio pomalowanych elementów figurek nastręcza pewne trudności. Zakres zastosowań również nie jest niespodzianką.

Gdyby te spostrzeżenia to było wszystko, pewnie stwierdziłbym, że klej jest bardzo fajny i znakomicie się nadaje do klejenia figurek. Niestety, to nie wszystko, bo sprawy mają się słabo, jeśli idzie o aplikowanie kleju. Właściwie widzę tu dwa problemy. Po pierwsze, blaszana tubka jest delikatna - wgina się pod wpływem niewielkiego nacisku, ma też tendencję do skręcania się (przy nakręcaniu aplikatora lekko mi się zespiraliła). A jak już się skręci albo wegnie, to żel wychodzi przez otwór w aplikatorze. Wychodzi, wychodzi i wychodzi, aż w końcu przestanie. A jak przestanie, nie pozostaje nic innego jak zetrzeć nadmiar i zagospodarować albo spisać na straty. Brzmi to może dziwnie, ale wyciskanie tego kleju jest dla mnie trudne, bo jest za łatwe. Bardzo łatwo przedobrzyć.
Drugi problem, dotyczy średnicy otworu w aplikatorze. Jest on na tyle duży, że trudno o stopień precyzji nakładania kleju, jaki jest potrzebny przy lepieniu figurek. Również dość gruba ścianka aplikatora, nie poprawia tu sprawy.

Reasumując, klej klei nieźle, chociaż łapie stosunkowo powoli. Jak już zwiąże, to trzyma sztywno i dość mocno. Jak to super glue powoduje odbarwienia farb. Niestety aplikacja kleju, ze względu na budowę tubki i dzióbka, jest, w mojej opinii, zbyt mało precyzyjna, żeby stosować ten klej do celów modelarskich. Chyba, że przy jakichś wyjątkowo dużych elementach, ale to z kolei zawęża mocno zakres zastosowań.

Co robić. Nie pozostaje nic innego, jak poszukać czegoś bardziej odpowiedniego - klejów w sklepach zatrzęsienie, więc może coś się nada. Kolega Badjaq, jeden z autorów bloga Brothers at War, polecił ostatnio w komentarzach specjalistyczne kleje modelarskie marki Joker - zamierzam nabyć przy okazji następnego większego zamówienia (żeby się przesyłka opłaciła) i sprawdzić. Ciekawie wygląda też Mr.Hobby Mr.CementS, co to go Maniex w zeszłym miesiącu polecał (LINK). Ale póki co kontynuuję dzieło testowania tego, co oferuje lokalny Carrefour ;) Jeszcze nie wiem, jaki klajster będzie następny do przetestowania, ale coś się na pewno znajdzie.

wtorek, marca 15, 2016

Chaotyczni grabieżcy #1

W zeszły czwartek była zapowiedź, a dzisiaj mogę już przedstawić dwóch pierwszych marauderów chaosu. Jak pisałem, lepię ich z Bloodreaversów z podstawki do AoS, gdyż dedykowane modele są brzydkie jak noc listopadowa. Co innego ci jegomoście! Ci są brzydcy jak na barbarzyńskich najeźdźców przystało :)