sobota, maja 14, 2016

Kim jest Thrud Barbarzyńca?

Przy okazji opublikowania brutali chaosu wyszło na jaw, że postać, która zainspirowała mnie do stworzenia ekipy małogłowych wielkoludów, czyli Thrud Barbarzyńca, dla znacznej części czytelników jest zupełnie nieznana. Żeby ten stan rzeczy naprawić, dzisiaj krótko o Thrudzie.



Thrud the Barbarian to postać z komiksu autorstwa Carla Critchlowa, który (komiks, nie autor), ukazywał się w latach osiemdziesiątych w White Dwarfie i był bardzo lubiany przez czytelników. Później wychodził też w samodzielnych zeszytach. W Polsce Thrud pojawił się gdzieś w połowie lat dziewięćdziesiątych - kilka krótkich komiksów o jego przygodach opublikowała wtedy Magia i Miecz.

Nie należy dać się zwieść imieniu, które, choć brzmi mocarnie, w nordyckiej mitologii jest imieniem córki Thora - walkirii Thrud (zresztą, oznacza Siłę). Thrud to definitywnie facet. Kawał wielkiego samca. Dwa i pół metra wzrostu, muskulatura prosto z zawodów kulturystycznych, futrzane slipy na tyłku, futrzane kozaki na nogach. Zwieńczeniem tego wszystkiego jest maleńka głowa w hełmie, która gubi się niemal na tle olbrzymiego cielska. Zresztą, najlepszą charakterystykę podał sam twórca postaci: "siła nosorożca, zwinność dzikiego kota i inteligencja ogrodowego ślimaka". Olbrzymi barbarzyńca to parodia na Conana Barbarzyńcę, w szczególności w wykonaniu Arnolda Schwarzeneggera. Ot, taki wielki, niezbyt mądry siłacz. Żeby było jeszcze śmieszniej, w komiksach pojawia się postać, która wygląda zupełnie jak Arnold, a nawet gada ze śmiesznym akcentem - Thrud przy którejś okazji przecina go mieczem na pół, od czubka głowy po krocze. Postać jednak od tego nie ginie - po prostu później występuje ze szwami przez środek:)

Jeszcze słowo o autorze. Carl Critchlow to angielski twórca komiksów i ilustracji. Do jego najbardziej chyba znanych dzieł należą komiksy o Thrudzie i Sędzim Dreddzie oraz wiele ilustracji do kart Magic: the Gathering. Znany jest też z tego, że kilka razy pojawił się w swoich własnych komiksach o Thrudzie, niestety przypłacając to niekiedy kontuzjami (Thrud bywa wrażliwy i drażliwy...) ;)

Jeśli komuś mało, tutaj jest więcej: Wikipedia EN: Thrud the Barbarian
 

10 komentarzy:

  1. Nie Thrudno zauważyć, że Koyoth zadał sobie niezły Thrud, by wyedukować tych, którym z Thrudnością przychodziło rozpoznanie takiego klasyka jak Thrud the Barbarian :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Warto się było Thrudzić! Jeśli to w jakimś stopniu rozwiąze Thrudności z rozpoznawalnością Thruda, nie był to daremny Thrud!

      Usuń
  2. Thrud i Yossa to moi idole z okresu dziecinstwa i raczkowania w rpg :D To bylby piekny duet.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, Yossa! Jedyny bohater w historii, który sam jeden był w stanie oblegać zamki. Dwa równocześnie. Oddalone od siebie o 20 km :D

      Usuń
  3. Kurde znam. Ale stary jestem...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Eee tam, stary. Stary byś był, jakbyś zapomniał ;)

      Usuń