W kwietniu 2015 wymyśliłem sobie, że dobrze by było odświeżyć wygląd moich krasnalowych organków. Zacząłem wtedy całkiem nieźle, bo pomalowałem najfajniejszego z obsługantów - tragarza (można go sobie przypomnieć o tutaj). Z pozostałymi elementami poszło ciut gorzej - półtora roku zbierałem się do pomalowania drugiego ludka. Przede mną jeszcze trzeci (koleżka z lontem) i samo działo. A dzisiaj - pan wyciorowy.
On some day in April 2015 I had a plan to refresh the look of my dwarven organ gun. The beginning went quite ok - I painted the best of the crewman - the porter (the original post can be seen here - PL only). The rest of the team had a little less luck. It took me a year and a half to paint the second one. Two completed, one more to go. And the war machine, of course. And today let me present Mr. Ramrod.
Wyciorowy Jankiel! Nawet jarmułkę zdjął z głowy ;-)
OdpowiedzUsuńPrawda, że ta rzeźba ma takie jakieś z lekka bliskowschodnie rysy twarzy... :)
UsuńWhat a wonderful looking figure, well done!
OdpowiedzUsuńThanks!
UsuńPaski na płaszczu to świetna sprawa :)
OdpowiedzUsuńPikowany kaftan sprzyjał takiemu rozwiązaniu:)
Usuńten już poszedł krok dalej w odpoczywaniu w trakcie bitwy (jak ten z FKB) i ... od razu ubrał szlafrok :)
OdpowiedzUsuńSzlafrok bojowy +10 do wszystkiego:P
UsuńFajny klasyczny krasiek!
OdpowiedzUsuńDzięki:)
UsuńSuper! Taki z rozwianym włosem. Już widzę, jak niektórzy przerobiliby go na krasnoludzką wersję warlocka do Mordheim (bywały takie herezje ;)).
OdpowiedzUsuńThis is blasphemy! This is madness! And this isn't Sparta:P
UsuńDrugi z rzędu zawiany krasnal! ;)
OdpowiedzUsuńTo podmuch wystrzału go owiał;)
Usuń