Dawno, dawno temu, w latach osiemdziesiątych ubiegłego stulecia, gdy warhammer był jeszcze młody i wesoły, wszystko było inne. Figurki wyglądały jak... z lat osiemdziesiątych. Były pstrokate, kolorowe do bólu, jaskrawe, bajkowe, dużo bardziej śmiechowe i groteskowe, w stosunku do tego, co jest teraz. Taki glam rock i pudel metal w swojej kategorii. Jeśli ktoś się w to bawi od niedawna i nie wierzy, to niech zobaczy antyczne wydania white dwarfa, bo to aż trudno opisać.
W tych ciekawych czasach metalowe figurki dla GW były produkowane przez odlewnię Marauder. Poziom ich był dość nierówny - spora część wyrobów przypominała skrzyżowanie blaszanego drwala ze skrzatem wzbogacone o posturę orangutana, zdarzały się jednak wyprzedzające swoje czasy perełki. I dzisiaj taka właśnie perełka. Empire Fighter z 1988 roku. Rzeźbiarz: Ally Morrison (jak ktoś wie, jakiej płci jest Ally Morrison, to proszę o commenta, bo ja nie mam pojęcia). Pomalowany w sposób odpstrokatowiony. Z berdyszem, kolczugą i w kapalinie
Jeszcze jedno. Ponieważ miałem szczęście zgromadzić nieco starożytnych figurek, szczególnie dwarfów (część z nich po dłuuugim leżakowaniu właśnie czeka w kolejce na malowanie), po minicyklu o mechagolemach przyszła pora na Warhammerowe Antyki, który niniejszym inauguruję.
Aly to zdecydowanie on :-) I odpowiada on za wygląd nie jednej armii w obu Warhamcach. Głównie okołoelficznych.
OdpowiedzUsuńO, no i sprawa jasna:) Dzięki:)
UsuńBardzo fajny stary model. Malowanie także super!
OdpowiedzUsuńPodziękował! W najbliższej przyszłości będzie więcej staroci:)
UsuńSuper, z sentymentu i z nieukrywaną ciekawością bedę śledził:)
UsuńLubię te stare modele. Niektóre są strasznie toporne, ale w 99% przypadków mają w sobie coś.
OdpowiedzUsuńZgadzam się:)
UsuńGreat model and great job!
OdpowiedzUsuńThank you very much :)
Usuń