Co tu kryć, Thunderersi z BoSP oszałamiająco piękni nie są. To tanie, łatwo dostępne figurki, które pozwoliły niejednemu (w tym i mnie) szybko zbudować liczebność krasnalowego wojska, ale urody małej. Ot, takie sobie nieciekawe, plaskate plastiki ze słabo odlanymi bokami.
Wśród moich krasnoludzkich strzelców skullpassowych muszkieterów jest (niestety) dość sporo, bo pełne trzy dziesiątki. Zastanawiałem się, jak by je tu wrzucić na bloga, żeby nie zanudzić wszystkich atakiem klonów. I wymyśliłem. Będą się prezentować całymi oddziałkami, na zmianę z czymś innym.
Tyle tytułem wstępu. Dzisiaj na shadow grey pierwsza dziesiątka Thunderersów. Pomalowani dawno dawno temu, stanowią punkt wyjścia, od którego kolejne drużyny strzelców będą, mam nadzieję, różnić się in plus. Jedyne zmiany, które wprowadziłem parę dni temu to drobna modernizacja podstawek i ożywienie czerwonego koloru na rękawach (wcześniej był taki ponury przygaszono-bordowy). W planie mam jeszcze zmagnetyzowaną podstawkę oddziałową, ale jeszcze nie jest skończona, to się nie chwalę:)
Super się prezentują ;-)
OdpowiedzUsuńCieszę się, dzięki :)
Usuń