Styczniowe wydanie FKB trafiło na blog Fantasy w miniaturze autorstwa Pepe - i tam można się naocznie przekonać, że jej tematem jest kamuflaż.
Szczęśliwie udało mi się trafić na allegro model, który wpasował się w mój pomysł na tę edycję. U sprzedawcy handlującego wydrukami z żywicznej drukarki znalazłem dobry materiał driadę. I na tej bazie przygotowałem swoją propozycję kamuflaż.
Jest babeczka, jest drzewko (zrobione z drutu, GSu, mielonej gąbki i posypek), jest bogato zarośnięta zielskiem podstawka. A że wszystko utrzymane w zielonych odcieniach - driada nieźle się kryje w liściastej gęstwinie.
Poszedłeś na łatwiznę, trzeba było wykorzystać patent od Potsiata i ukryć ją w listowiu wykonanym z gs'u :D
OdpowiedzUsuńA tak na serio to piękna Diada.
Fajowska! Bardzo ładnie się prezentuje... tfu... kamufluje! ;)
OdpowiedzUsuńKamuflaż jak ta lala!
OdpowiedzUsuńKamuflaż taki, że na leśnym stole można by figurkę przeoczyć i wziąć za element makiety!
OdpowiedzUsuńPoważnie bym się zastanowił, czy w bitwach, w których nie bierze udziału, nie wystawiać tej figurki jako ładnego drzewka/krzaczka.
P.S. Bogactwo posypek masz Waszmość!