Dzisiaj - jeden z talizmanowych spellcasterów. Po angielskiemu - warlock, po naszemu - czarnoksiężnik. Nie wiem, co to za czarnoksiężnik, co ma neutralny charakter. Chyba lewy jakiś, bo każdy wie, że czarnoksiężnik musi być zły! Figurka także ciut lewawa, bo sporo mniejsza od ludków z podstawki. Ale nie jest najgorzej.
(z powodu drobnych problemów technicznych wrzucam zdjęcia tymczasowe ludka - pod wieczór zrobię jakieś bardziej porządne i wstawię)
Ok, to poczekamy na ustanie przyczyn technicznych i wtedy skomentuję ;-)
OdpowiedzUsuńZ twarzy wygląda jak Douglas Reynholm :-)
OdpowiedzUsuńMoże nie z twarzy, ale ułożeniem rąk przypomina mi Kaszpirowskiego ;-) trzeba mu dorobić mały telewizor i butelkę wody ;-)
UsuńCzy skrzyżowanie Douglasa z Kaszpirowskim przebije skrzyżowanie Hagrida z rezusem ;-) ?
UsuńChyba nie ma szans :) Ale jak na niego patrzę to wypisz wymaluj czarnoksiężnik z Las Vegas :)
UsuńCóż ja mogę dodać... Chyba trafiliście obaj w sedno. Nawiasem mówiąc, Douglas ze swoją aparycją i usposobieniem mógłby z powodzeniem pójść na czarnoksiężnika do Vegas ;)
UsuńSzacunek, że w ogóle się zabrałeś za te ludki, jak na nie patrze to mi się odechciewa :P
OdpowiedzUsuńNie są takie złe, choć, rzeczywiście, dość niewdzięczne w malowaniu. Ale przynajmniej szybko idą:)
UsuńBo on się dopiero wynurza z podstawki, dlatego taki niski ;)
OdpowiedzUsuńNader trafnie, Milordzie ;)
Usuń+10 :)
UsuńDobre :D
UsuńHe looks powerful and beautiful, well done!
OdpowiedzUsuńTen fiolet pelerynu ładnie się zgrywa z czerwienią. Twarz jakby znajoma.
OdpowiedzUsuńCo on ma tak mokro pod szatą, jakiś krytyk wyszedł na przyzwanie ;-)?
Krytyczna porażka przy fotografowaniu bardziej ;)
UsuńTakiego nie mam. Rzeczywiście chyba popuścił po jakimś spektakularnym fireballu :)
OdpowiedzUsuńMoże przyjmijmy, że to pozostałości po rozpuszczającym się Ice Bolcie :)
UsuńPeleryna świetna!
OdpowiedzUsuń