niedziela, czerwca 30, 2024

Figurkowy Karnawał Blogowy, ed. CXVIII: Wyprawa

Czerwiec. Początek wakacji. A jak wakacje, to wyprawy. Taki właśnie tytuł ("Wyprawa") nadał czerwcowej edycji Figurkowego Karnawału Blogowego jej gospodarz, Kapitan Hak. A ja się dostosowałem.

 


W średniowieczu ludzie podróżowali raczej rzadziej i bliżej niż nam się to dzisiaj zdarza. Ale bywało, że wypuszczali się na wyprawy naprawdę dalekie i niebezpieczne. A do najdalszych i najbardziej niebezpiecznych należały (obok wypraw wojennych) pielgrzymki do różnych świętych miejsc, jak kościoły czy opactwa przechowujące relikwie czy grobowce świętych. Podróż z ziem Polski do takiej Palestyny albo, dajmy na to, Santiago de Compostela, to był kawał drogi. Całe miesiące podróży. A po drodze wszelkie zagrożenia średniowiecznej Europy (albo i Azji), jak choroby, głód, rabusie, zbóje, piraci i cholera wie co jeszcze. Ale skoro od odbycia pielgrzymki mogło zależeć zbawienie, niejeden szedł.

Do rzeczy: moja propozycja w ramach czerwcowego FKB to figurka średniowiecznego pielgrzyma. Jak widać, na podróżnym płaszczu ma naszyty krzyż, coby z daleka było widać, że podróżuje w zbożnym celu i nie ma złych zamiarów. Na klapie torby widać muszlę św. Jakuba - symbol pielgrzymów. Dopełnieniem sprzętu średniowiecznego turysty jest kostur - można się nim podpierać, ale w razie potrzeby można się też obronić.







Brak komentarzy:

Prześlij komentarz