wtorek, lutego 27, 2018

Wybrańcy Chaosu #1-2


Ulepiłem sobie Chosenów. W sumie chętnie użyłbym oryginalnych wzorów, bo całkiem mi się podobają, ale, niestety, nie podoba mi się finecast. Stąd pomysł na skonwertowanie ekipy. Długo się zastanawiałem, czego by tu użyć jako bazy, ostatecznie stanęło na stormcastach, a konkretnie na liberatorach - można ich stosunkowo niedrogo kupić, są duzi (więksi o głowę od normalnych chaos warriorów), a na każdych pięciu przypada dwóch z bronią dwuręczną (jeden z wielkim młotem i jeden z wielkim mieczem), co uznałem za okoliczność sprzyjającą.

Generalnie, trzymając się aosowego warscrolla, wybrańcy są wyposażeni w wielkie topory. Niezbyt mi to zagrało - uznałem, że moi choseni to będzie ekipa specjalna, w której każdy walczy takim zestawem broni, jaki mu najbardziej pasuje. W mojej drużynie wybranych wojowników znalazł się i ktoś z włócznią i tarczą, i ktoś z halabardą, kilku ktosiów z wielkimi mieczami, i tak dalej.

Dzisiaj, na pierwszy ogień, pierwsza dwójka - drużynowy muzykant z rogiem i generyczny wojak z dwuręcznym mieczem. Kolorystyka trzyma się z grubsza wytycznych, które ustaliłem dla swojego chaosu: srebro, złoto, kościana biel i czerń. Dodatkowo, jako wyróżnik wybrańców, tu i ówdzie pojawia się trochę czerwieni. Tymczasowo - bez docelowych podstawek, bo będę wykańczał całą dychę na raz.

***

I've made me some Chaos Chosen. To say the truth, I'd gladly use the original minis, as I like their look, but, unfortunately, I don't like finecast. So I resorted to converting the whole team. I was thinking for a long time what should I use as a base and, in the end, I decided to try the stormcast. Liberators, to be more precise.You can get them quite cheap, they are tall (much taller than ordinary chaos warriors) and for each five there are two heavy weapons (a great hammer and a long sword). That's a good start!

Generally, in accordance with AoS warscroll, the chosen are equipeed with great axes. I didn't like the idea and decided, that my chosen will be a special team in which every warrior fights with a weapon that fits him the best. So I got someone with a spear and shield, another one with a poleaxe, a few guys with great swords and so on.

Today I'd like to present the first two - a musician with a horn and a generic warrior wielding a two-handed sword. I've used almost the same colour scheme I had been using with my Chaos Undivided forces: silver, gold, bone white and some black. Additionally, to mark the Chosen in some way, I've given them some red details. As for now, they haven't got their final bases yet - I'm planning to base the whole 10-man squad at one time.

*** 









12 komentarzy:

  1. Też miałem podobny plan, chciałem robić z nich chosenów Tzeentcha ;) Dobra robota!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki. Duże, opancerzone chłopy, w sam raz się nadają :)

      Usuń
  2. Bardzo dobry patent i super wykonanie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Toż to jawna herezyja! Tak niecnie wykorzystać Stormcastów... jeszcze gdyby nie wyglądali tak dobrze. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Możemy uznać, że stormcaści nie brali w tym udziału - to tylko recykling pustych zbroi ;)

      Usuń
  4. O jacy czyści :) Jak nie na tym blogu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pewnie trochę ich przybrudzę przy dopasowywaniu podstawek :)

      Usuń
  5. A co się stanie jak rogi się połączą?

    OdpowiedzUsuń
  6. Fajna robota, ładnie pomalowani. Ale w tym drugim dodałbym więcej chaotycznych akcentów. Nie wiem jakich... może by go obwiesić czaszkami? To byłby klimat i mrok!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Któryś chaośnik w takiej bandzie musi najmniej się wyrózniać. To chyba ten :)

      Usuń