Podsumowanie maja na shadow grey. Chciałem je wrzucić wczoraj wieczorem, ale się nie wyrobiłem, gdyż nastąpiła seria wypadków. Mianowicie powódź w pracy, będąca następstwem nawałnicy i konieczność jej opanowania. Wzmiankowana powódź przerwała mi radosny proceder rozlewu piwa do butelek. A pisać podsumowanie miałem po uporaniu się z piwem i posprzątaniu browaru, to znaczy kuchni. Jako, że wzmiankowany rozlew skończyłem grubo po północy i maj mi się skończył, więc podsumowuję już w czerwcu. Uff...
Maj zaowocował 16 postami na blogu, co daje zabójczą częstotliwość 5,97 mikroherca. Oznacza to tyle, że wpisy pojawiały się średnio co 167400 sekund (co przekłada się na trochę więcej niż jeden wpis na dwa dni).
Zacząłem miesiąc z grubej rury - tekstem na temat Age of Sigmar, który, ze względu na gabaryty, został podzielony na trzy części:
Age of Sigmar - nieco inaczej (1/3)
Age of Sigmar - nieco inaczej (2/3)
Age of Sigmar - nieco inaczej (3/3)
Figurkowo miesiąc został zdominowany przez projekt "Brutale Chaosu", który w sumie wygenerował treści na 5 postów!
WIP - Brutale Chaosu
Brutal Chaosu #1
Brutal Chaosu #2
Brutal Chaosu #3
Brutale Chaosu - cała trójka
Do tego można dodać dalsze dwa posty dotyczące postaci Thruda Barbarzyńcy, który stanowił inspirację dla mojego teamu brutali.
Kim jest Thrud Barbarzyńca?
Thrud Barbarzyńca - raz jeszcze!
Udało mi się wziąć udział w XXI edycji FKB, w której tym razem rej wodził imć Żółty z Twierdzy Nieumarłych (temat edycji: Oldskul). Przy tej okazji przedstawiłem uroczą dwudziestodziewięciolatkę Brunhildę:
Figurkowy Karnawał Blogowy - ed. XXI - Oldskul
Na blog zawitała jeszcze jedna pełnoletnia figurka. Paskudna humanoidalna pół krowa-pół pancernik z Chronopii (rocznik 1997):
Dusk Realm Demon
Oprócz tego opublikowałem krótki raport z prac nad drugim oddziałkiem wojowników Chaosu, tym razem uzbrojonym w broń drzewcową:
WIP - Halabardnicy Chaosu
Rozpakowałem Games Workshopowe pudełko Thundertusk/Stonehorn:
Unboxing - Thundertusk/Stonehorn
Oprócz tego pojawiły się dwa wpisy z nieco innej beczki. Krótka opowieść o tym, jak cholernie niemiło musiało być szturmować w dawnych czasach warowny zamek: Piknik w Bolkowie i kilka słów o zdobywaniu zamku i jeszcze krótsza informacja o kolejnym artykule z serii "Kości, kostki, kosteczki...", który opublikowałem na prowadzonym kolektywnie z QC, Maniexem i Żółtym blogu k6: Kości, kostki, kosteczki... Część czwarta.
No i tyle. Skończonych figurek było w tym miesiącu mało, bo tylko 5. W tym:
- trzech ogrowatych brutali chaosu
- krowogłowe straszydło
- cudna Brunhilda
Wiem, nie zaszalałem. Na swoje usprawiedliwienie mam jedynie to, że mam w sumie sześć otwartych projektów nie licząc wielkoluda Archaona (wielki zbój idzie epicko powoli), które mam nadzieję zamknąć w czerwcu. O halabardnikach wspominałem już, tak samo o mamucie dla marauderów i następnej trójce brutali. Nie wspominałem (chyba) o nazistach zombie, zielonoskórych poszukiwaczach przygód i jeszcze czymś, ale o tym na razie sza;)
Co jeszcze. Jak można było zauważyć, tam, gdzie zdążyłem, pisałem po polsku i angielsku. I tej wersji będę się trzymał, póki zdołam. Niestety, na przetłumaczenie niniejszego podsumowania nie znalazłem czasu:(
Tradycyjnie, bardzo dziękuję za odwiedziny bloga i komentarze. Jest to silny argument za utrzymaniem obecnego tempa publikowania, choć obowiązki rodzinne i służbowe coraz bardziej skrzeczą, żebym rozważył zejście do poziomu dwóch postów na tydzień. Zobaczymy, póki co postaram się pozostać przy trzech.
Do zobaczenia w czerwcu!
Aż się chcę puścić Fat Boy Slim "Push the tempo" =D Wywołałoby to pewnie ciekawy efekt na malowane figurki, ale za to określenie "speedpainting" nabrałoby zupełnie nowego wymiaru =P
OdpowiedzUsuńA tak na serio, to oby tak dalej =)
Aaa, wkręciło mi się:)
UsuńNo ładnie Panie kolego :) Udanego czerwca życzę!
OdpowiedzUsuńDzięki i nawzajem!
UsuńGratuluję i powodzenia w czerwcu! Bo nawałnic będzie sporo!
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że jednak nie :/
Usuń