piątek, kwietnia 21, 2017
Figurkowy Karnawał Blogowy - ed. XXXII - Wersja 2, część A - Legion ;)
W kolejnej, XXXII już edycji FKB, jest wesoło. Gervaz pozamiatał aktualnym tematem karnawału. Proponując podsumowanie kupki figurek czekających na pomalowanie naprawdę zafundował mi prawdziwy karnawał, a do tego remanent, rewolucję i defiladę. Ale nic to, przeżyjemy. Dziś zatem przegląd tego, co mi po szufladach, szafach, skrzyniach, skrytkach i pudłach zalega.
Na początek zdjęcie ogólne stanu rzeczy (które zaraz będę kroił i objaśniał):
Koń, jaki jest, każdy z grubsza widzi, pora na szczegóły. Na lepsze czasy czeka parę setek ludków. Niektóre rozpoczęte, inne w samym pokładzie, część dopiero złożona, część wycięta, część w wypraskach, a część jeszcze w pudełkach. Może, wyliczając od końca tej listy, na początek to, co wciąż w pudełkach:
Widzimy tu trzy kompletne zestawy do WH40k (tactical Blood Angelsów, Meganobzy i pieski-wilki Space Wolvesów) i trzy do Battla/AoSa (Cold One Knights, Żyrokopter/bomber i Lorda Chaosu na mantikorze). I tyle.
Następna grupa to całe (bądź w małym stopniu zdekompletowane) wypraski.
Sterta zawiera głównie Plaguebearersów i Marauder Horsemenów plus bitsy (nie segregowałem przed fotografowaniem, ale ponad połowa to figurki, a reszta - części zamienne).
Pora na figurki jednoczęściowe albo przygotowane do złożenia.
W większości magazynuję je w pudełkach i walizeczkach. Są tam plastikowe ludki do lotra (gobosy z Morii, kilku elfów i Gondorczyków), rycerze Chaosu, goby i krasnale z BoSPa, space marinesi (tacticale i scouci), trochę warhammerowych imperialnych piechociarzy, nieco szkieletów, wojownicy i marauderzy chaosu, genokrady ze space hulka (ich i części ludków z BoSP prawdę mówiąc nie ma na zdjęciu, bo nie miałem możliwości spokojnego wykopania ich z dna szafy), trochę modeli pojedynczych (jakieś Reapery, Izabela Karsztajnowa), Zielony Rycerz, chronopiowy latający Dragonbane, kilku zombich, sześciu wojaków z Avatars of War etc., etc., etc...
Teraz ludki złożone (sklejone lub zmontowane na blutac), ale nie pomalowane, ewentualnie zapodkładowane:
Mamy tu wagon krasnoludów (baryłki, thunderersi z BoSPa, thunderersi metalowi, starzy kusznicy, dwudziestka wojaków-plastików, kilku rangersów Bugmana, slayerzy, adventurersi i pijaczkowie), ludki do Talismana, bohatera do moich ogrów-brutali Chaosu, nosicieli Mobilnego Ołtarza Chaosu (sam ołtarz widać na którymś zdjęciu powyżej), tactical Space Marinesów razem z kapitanem i, last but not least, babeczkę z Konfrontacji, która świeci tyłkiem;)
Następna pozycja - rzeczy rozpoczęte, przynajmniej częściowo pomalowane:
Po kolei: Jeden Varanguard (ostatni z trójki), dwie muchy Nurgla, dycha Chronopiaków, pięciu rycerzy Chaosu, jakieś zombiaki, dycha Marauderów, dwóch Chaos Warriorów, Termosy ze Space Hulka, garstka nurglingów i Herald of Nurgle.
I to by było tyle. Części na pewno nie pomaluję - skończą jako elementy do konwersji. Ale niektórzy będą mieli więcej szczęścia. Jest w czym wybierać, do końca kwietnia jeszcze kilka dni, więc w ramach realizacji tematu w części 2B, postaram się coś z tego zmalować:)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
No, masz w czym wybierać! :)
OdpowiedzUsuńWybór szeroki i różnorodny:)
UsuńTaka kupa wstydu to ja rozumiem, a nie jakieś skromne kilkadziesiąt figurek. Dobra, kolekcjonerska robota, szczególnie metalowe darkelfy na cold one'ach.
OdpowiedzUsuńRobiłem swego czasu unboxing :D
UsuńPowiem dyplomatycznie tak. Zazdroszczę tego, że dałeś radę zrobić wpis z I częścią, bo u mnie wiązałoby się to z parodniowym wyciąganiem wszystkiego i wkładaniem z powrotem.
OdpowiedzUsuńA Twoja kupka i tak robi wrażenie:)
Och z miłą chęcią posiedział był z kawką przy wpisie z Twoimi zaległościami :)
UsuńO, ja też! Inkubie, może rozważ temat? :)
UsuńO jakie oldschoolowe dark elfy! <3
OdpowiedzUsuńJakoś tak się zaplątały :)
UsuńJest co robić :) podejrzewam że te cold ones pełnią w kolejce rolę podobną do robota pana docenta z alternatywy 4 :)
OdpowiedzUsuńKiedyś je pomaluje! Zobaczycie:)
UsuńNiezła kolekcja. Masz w czym wybierać jak potrzebujesz jakiegoś bitsa :)
OdpowiedzUsuńMam, choć zazwyczaj tego, czego najbardziej potrzeba, akurat nie ma :D
UsuńCałkiem spora kolekcja, masz mnóstwo malowania. Biorąc pod uwagę co publikujesz od dłuższego czasu wh40 wydał mi się taki ... nie na miejscu ;-)
OdpowiedzUsuńNa WH40k czasami mnie nachodzi, ale nie za często.
Usuń"I od czego tu zacząć" ?:-) he, strasznie dużo. Ja bym już się zniechęcił;-)
OdpowiedzUsuńTrzeba ćwiczyć umiejętność podejmowania decyzji :)
UsuńJak utrzymasz tempo malowania to masz szanse w dwa lata to ogarnąć :)
OdpowiedzUsuńNo nie wiem - musiałbym przestać uzupełniać zapasy...
Usuń