Właśnie skończyłem malowanie kolejnego projektu w skali nieco większej, niż to dla figurków typowe. Tym razem jest to pełnowymiarowa pawęż dla Marka - kolegi z bractwa.
Marek wymyślił, że jak na Marka przystało, na pawęży powinien mieć Marka, z tym, że świętego. No to wynalazłem średniowieczną miniaturę ze św. Markiem, który pisze sobie w najlepsze ewangelię, a knigę podpiera mu lew. Znalazłem i przemalowałem. Nad świętym lewitują trzy tarczki - po bokach herby Brodzic i Jastrzębiec, do których kolega się dokopał studiując własną genealogię, oraz, u góry, dawny herb Legnicy ze św. Piotrem, wzorowany na XIV-wiecznej pieczęci miejskiej. W dolnej części herb-logo bractwa otoczone ornamentami wyciągniętymi z XV-wiecznego manuskryptu. Naokoło modlitwa do świętego o wstawiennictwo u wyższej instancji w zakresie szeroko pojętego zwyciężania.
PS. Wiem, że lew wygląda trochę jak małpa, ale w XV wieku lwy tak wyglądały ;)
Strony
▼
poniedziałek, marca 11, 2013
środa, stycznia 02, 2013
Killa Kan
Dzień dobry!
Jako, że co roku przynajmniej jedną figurkę trzeba pomalować (choćby po to, żeby się poobdarowywać na święta), coś popełniłem. Tym razem padło na czterdziestkowego killa kana. Żeby było trochę ciekawiej właz został odspawany i wygląda z niego dzielny pilot. Asystent pilota dynda zaś wesoło wymachując maczugą. Gobosy, szybka czerwień, dużo rdzy.
Zabójcza Puszka trafiła już do nowego domu, u mnie zaś pojawił się cudny ogr przerobiony na ogryna, polujący z psami na zielonego uciekiniera:D Do obejrzenia na stronie twórcy - Maniexite.
A w kolejce do pomalowania, niekoniecznie Christmas Exchange'owego, czeka już czarownica z Reapera. Oby przed grudniem:)
Najlepszego w Nowym Roku!
Jako, że co roku przynajmniej jedną figurkę trzeba pomalować (choćby po to, żeby się poobdarowywać na święta), coś popełniłem. Tym razem padło na czterdziestkowego killa kana. Żeby było trochę ciekawiej właz został odspawany i wygląda z niego dzielny pilot. Asystent pilota dynda zaś wesoło wymachując maczugą. Gobosy, szybka czerwień, dużo rdzy.
Zabójcza Puszka trafiła już do nowego domu, u mnie zaś pojawił się cudny ogr przerobiony na ogryna, polujący z psami na zielonego uciekiniera:D Do obejrzenia na stronie twórcy - Maniexite.
A w kolejce do pomalowania, niekoniecznie Christmas Exchange'owego, czeka już czarownica z Reapera. Oby przed grudniem:)
Najlepszego w Nowym Roku!