Gospodarzem czterdziestej szóstej edycji blogowego karnawału jest nie kto inny a QuidamCorvus - autor bloga Danse Macabre. A temat? "Wszystkie drogi prowadzą do Rzymu". Jak do Rzymu, to do Rzymu. Jedziemy z Rzymem!
Był sobie parę lat temu taki serial, całkiem dobry zresztą, "Rzym". O dwóch weteranach wojsk Cezara, Lucjuszu Vorenusie i Tytusie Pullonie, których losy tak dziwnie się toczą, że przypadkiem zahaczają o wszystkie najważniejsze wydarzenia schyłku republiki i narodzin imperium. Żeby było śmieszniej, pierwowzorem bohaterów serialu są dwaj prawdziwi rzymscy żołnierze, centurionowie, których sam Julek Cezar opisał w swoich pamiętnikach z wojen w Galii. Jak się komuś chce poczytać, vide linki:
http://www.forumromanum.org/literature/caesar/gallic5.html#44 - po łacinie :D
http://historia.phw.org.pl/wp-content/uploads/Cezar,%20O%20wojnie%20galijskiej.pdf - po polsku (trzeba sobie zajrzeć do księgi V, rozdziału 44, choć prościej dać ctrl+F i wpisać "Pullo").
A jak komuś się nie chce, to jego strata:)
W każdym razie, Warlord games wypuścił blisterek do gry Hail Caesar z figurkami Pullona i Vorenusa. A ja sobie taki blisterek sprawiłem i pomalowałem obu chwatów. Nie jest to malowanie na pełnym przytupie (musiałem się z nim bardzo ograniczać czasowo, tym bardziej, że to dla mnie naprawdę daleko wykraczający poza normalne ramy side quest), ale miało być po rzymsku to i po rzymsku jest.