Dzisiaj nieco marudzenia. Gathering Storm, który się ostatnio dzieje w uniwersum WH40k był przyczyną tego, że załamałem ostatnio ręce nad własną niewiedzą. A wszystko przez niewinny filmik na kanale WarhammerTV na jutubie. O, ten filmik:
Pierwsze słowa i od razu zdumiałem się niepomiernie: ROBUTEJ GILIMAN! Że niby kto? Że niby jak? Aż zatrzymałem i cofnąłem z wrażenia. Zabrzmiało jeszcze raz: ROBUTEJ! Słyszałem w życiu wiele form wymowy imienia Roboute - był Rołbut, Robałt, Robołt, Robuut nawet. Wielu się nie bawi w niuanse idąc po linii najmniejszego oporu i mówiąc na niego po prostu Robot. Ale, do jasnej anielki, ROBUTEJ? Myślałem, że GW to brytyjska firma, ale teraz zwątpiłem, no bo kto to widział, żeby porządni Brytyjczycy ze wszystkich możliwych primarchów wskrzeszali jakiegoś Francuza! Odwiecznego wroga zza Angielskiego Kanału La Manche:) Lajonel Dżonson przynajmniej brzmi swojsko. A może też nie? W każdym razie jestem w ciężkim szoku. Większym nawet, niż, gdy mi Maniex
powiedział, że w zasadzie nie powinno się mówić rzeka REJK tylko RAJK ("Śmierć na
rzece RAJK" - olaboga!). I gdy się okazało, że Kataczanie to w zasadzie Katakanie ;)
Upierdliwą dość właściwością języka angielskiego jest to, że właściwie nigdy nie ma pewności jak się coś wymawia, dopóki na własne uszy tego nie usłyszysz (względnie w słowniku nie sprawdzisz transkrypcji). Ta trudność w przypadku nazw własnych podnosi się do kwadratu. W przypadku fikcyjnych nazw własnych - do sześcianu. I ja właśnie do sześcianu jestem skołowany Robutejem.
Dobra, a teraz proszę się przyznać, kto mówił dobrze? ;)
Dziękuję za uwagę!
Jak byłem mały to czytałem "samłajz dżamdżi"
OdpowiedzUsuńI Dżidżi la Trotola ;)
UsuńKlasyki z polonii 1 :D
UsuńPost roku :) NA BoW wymawiali też źle w takim razie.
OdpowiedzUsuńCo to BoW?
UsuńBook of Work
UsuńBeasts of War :P a to angole są ;-) mimo, że z Irlandii Północnej. U nich to brzmiało bardziej jak Giliman ;-)
UsuńRobutej brzmiało jak Giliman? :D
UsuńPogubiłem się :D oczywiście Robutej brzmiało jak Robaute
UsuńJa to się na Rabutenach nie znam, ale pamiętam jak zmroziło mnie, że drukaj fiolet.
OdpowiedzUsuńDukaj Jacek, nie Fiolet ;)
UsuńDrukaj mówili w Marku Nieporządku. Dunken mówi Druki.
UsuńBądź mądry, pisz wiersze.
UsuńDunken wygląda jak drunken, a Fiolet to Kozak.
Fiolet zacząłem ale nie skończyłem :)
UsuńEj bo to było tak. Po pierwsze musimy się posilić obrazkiem figurki owej osoby. Popatrzmy na jego profil. Nos iście bokserski. Czy taki nos powinien mieć? Chyba nie. Wygląda dość żulersko. A skąd to się wzięło? A no stąd ze te całe eldary jak go budziły to nie inaczej jak tylko nap... go kijem po głowie. Tak było ale Cypher nie wygada. No i kiedy on się obudził ten sam Cypher mówi "Witaj Robołt" (tak powiedział). Na co nasz bohater niczym Hegemon w Kajku i Kokoszu odpowiedział "Czuję że jestem kimś ważniejszym. Mów mi Robutej". Po czym wstał i wziął się do Robut(ej)y.
OdpowiedzUsuńTak było:D
UsuńMada faka, iluż rzeczy nie byłem świadom :)
OdpowiedzUsuńIle rzeczy umknęło nam wszystkim :)
UsuńMoje życie już nigdy nie będzie takie samo ;) Post w punkt!
OdpowiedzUsuńGrunt, że wyjdziemy z tego silniejsi :D
UsuńWidziałem wczoraj owego Robuteja na żywo w sklepie GW. Niestety stał akurat obok jakiegoś wielkiego walkera Eldarów Pana Zmian więc wrażenia nie robił :)
OdpowiedzUsuńWyrośnięty, pozłocony i ozdobiony kosmiczny marynarz pozostaje kosmicznym marynarzem ;)
Usuń