Po długich bojach zdołałem zwerbować dla swoich chaośników dużego braciszka - olbrzyma, czy jak się to tam teraz oficjalnie nazywa, garganta :)
Olbrzym jaki jest, każdy widzi. Kupiłem używkę na allegro i wprawdzie niektóre rzeczy były lekko spaprane od początku, np. klejowe placki tu i tam, dziwne bonusy doklejone przy pasku (głowa rzecznego trolla) albo coś w rodzaju kastetu-samoróbki na lewej dłoni, ale nie narzekam, bo cena była atrakcyjna. Ile się dało, tyle odratowałem. Trochę połatałem GSem, trochę poszlifowałem, i choć oczywiście nie uniknąłem sytuacji znalezienia już po pomalowaniu niewystarczająco wyrównanych linii podziału formy, ale tragedii chyba nie ma. Na stół się toto nadaje, a nawet i w gablotce nie straszy zanadto. Z góry uprzedzam, że nie wiem, kto się podjął wytatuowania tego potwora. Pewnie inny olbrzym albo ktoś jeszcze większy...
Zapraszam do obejrzenia zdjęć:
WoW!
OdpowiedzUsuńWielki oraz Waleczny? ;)
UsuńFajoskie te nawiązania do Hordy :) Bardzo naturalne i skuteczne. Czy za wybroczynosiniakami stoi jakaś idea? (Wyglądają super, ale tak się zastanawiam, bo a nuż to coś na miarę czerwonych stóp Kairic Acolyte'ów.)
OdpowiedzUsuńPrawda na temat wybroczyn jest mniej malownicza niż uzasadnienie czerwonych stóp - po prostu stwierdziłem, że taki jakiś brud/syf/egzema/wybroczyny zamaskuje niedoskonałości (jak te wspomniane ślady kleju), których nie udało mi się usunąć, a jednocześnie wpasuje się w całościowy wygląd figurki. Sądzę, że plan powiódł się całkiem nieźle:)
UsuńWygląda bardzo groźnie a te tatuaże super się z nim komponują - kawał dobrej roboty =)
OdpowiedzUsuńDzięki! Za jakiś czas wrzucę foty olbrzyma razem z brutalami i grabieżcami - jak wstawiłem go do gablotki to zauważyłem, że różnica wzrostu fajnie podkreśla groźność :>
UsuńDobrze wyszedł!
OdpowiedzUsuńDobry model. Tatuaże są naprawdę dobre.
OdpowiedzUsuńJestem umiarkowanym fanem, ale co to za hordowy olbrzym bez tatuaży😉
UsuńFajowski, i podstawka dodatkowo bardzo mi się podoba!
OdpowiedzUsuńDzięki🙂 Podstawka to ten sam patent, co zwykle, tylko rozmiar większy.
UsuńFajny ten gigant. Podstawka super. Z czego robiona, bo chyba nie jest to jakiś gotowy produkt? Mam na myśli "talerzyk".
OdpowiedzUsuńTalerzyk jest ze sklejki o grubosci 3mm i średnicy 100mm. Kupiłem stos różnych tekturek w sklepie dla decoupażystów i wykorzystuję przy duzych modelach, jak olbrzym, a wczesniej rydwan.
UsuńŚwietny jest, też mam ten model i uwielbiam nim grać.
OdpowiedzUsuńBiorąc pod uwagę ile ten model ma lat, to trzeba mu przyznać, że wciąż trzyma fason🙂
UsuńŚwietnie wyszedł. Te przebarwienia są miodne, tatuaże super. Podstawka już tradycynie u Ciebie bardzo pro. To co mi się jeszcze podoba, a czego u swojego giganta nie zrobiłem, to te pobrudzone stopy. Oczywista sprawa i dodaje realizmu modelowi. Duże brawa.
OdpowiedzUsuńDzięki🙂 Upaćkanie stóp przyszło samo z siebie, bo na etapie nakladania pigmentu figurka była już zamocowana na podstawce - zazwyczaj tak robię, żeby uniknąć wrażenia, że model i podstawka są z dwóch różnych parafii.
UsuńKlap, klap, klap ! (to klaskanie) :) Ładnie zwieńczony projekt ! i Twoja podstawka daje dużo modelowi.
OdpowiedzUsuńDzięki, dzięki🙂 Dodam w takim razie, że poz aspektami wizualnymi daje też niezłą stabilność. Jest duża- fi100, a model, poza przyklejeniem, jest do niej przypinowany stalowym drutem.
UsuńAbsolutly wonderful and very impressive!
OdpowiedzUsuńThank you Phil 🙂
Usuń