Dzień 14: Ulubiony rodzaj pola bitwy, element terenu lub makieta?
Mając na uwadze częstotliwość, z jaką grywam, nie trzymam w domu właściwie żadnych makiet. To, co miałem, z bardzo niewielkimi wyjątkami, oddałem bratu albo, jeśli było zbyt sfatygowane, wyrzuciłem. Noszę się teraz z zamiarem zrobienia kawałka scenicznego tła, na którym będę mógł robić figurkom zdjęcia, ale, póki co, jest to jedynie plan na bliżej nieokreśloną przyszłość.
Do wspomnianych wyżej "niewielkich wyjątków" należy ten drogowskaz:
Zrobiłem go dawno temu, w czasach regularnych potyczek w Mordheim i mam do niego sporo sentymentu. Prawdopodobnie właśnie dlatego zostawiłem go sobie na pamiątkę starych czasów. No, może jeszcze dlatego, że zajmuje mało miejsca ;)
No dobra, napisałeś ze makiet nie masz, ale nie odpowiedziałeś na pytanie :)
OdpowiedzUsuńNo przecież napisał, że lubi drogowskazy :D
UsuńByło pytanie o "ulubiony (...) element terenu (...)", więc pokazałem ulubiony element terenu. Czytaj ze zrozumieniem :P
UsuńOk, następnym razem gramy na stole zastawionym wyłącznie drogowskazami :P
UsuńCiekawe dokąd was taka gra zaprowadzi? ;)
UsuńWiadomo - do Rzymu :)
UsuńKażdy ma swoje zboczenia :) jak mawiają nawigatorzy ;-)
OdpowiedzUsuńI am not judgmental ;)
UsuńKlimatyczny znak - powinno się go postawić na drodze, która już samym swym wyglądem odradza podążanie w kierunku Zamku =)
OdpowiedzUsuńStrasznie daleko do tego zamku :)
OdpowiedzUsuńFajny drogowskaz. Ciekawy pomysł na budowę "tła" pod figurki. Muszę także coś takiego zrobić.
OdpowiedzUsuń